niedziela, 11 sierpnia 2013

Część 2

Powiew powierza… zamykasz oczy, a do nozdrzy wdziera się zapach porannej rosy, mokrej trawy, znajomego zapachu, który tak kochasz i wreszcie... krwi.
- Draco - Czujesz jak twoja twarz zmienia wyraz. Jak twoje oczy się zwężają, a kły wysuwają. Wiesz, że musisz się pożywić. Żywisz się i żyjesz, to jasne i sensowne.
- Po prostu zaatakuj Hermino. - Otwierasz oczy i widzisz teraz tylko jedną rzecz: człowieka, który dziś straci życie, byś ty zyskała swoje. Uśmiechasz się delikatnie do wystraszonego mężczyzny, który próbuje uciec.
- Teraz - W tej chwili wiesz, że na nic innego nie czekałaś. Twoje mięśnie zaczynają pracować. Nim się spostrzegasz stoisz przed bladym ze strachu mężczyzną.
- Kim jesteście? - Słyszysz śmiech swojego ukochanego.
- Zawsze te same pytanie: Kim jesteście? Dlaczego to robicie? Dlaczego ja? - Dotykasz delikatnie podbródka bruneta i odchylasz jego głowę. Teraz dobrze wiesz, że to prosta droga do słodkiego nektaru. Nie czekasz więcej. Wbijasz kły w smukłą szyję mężczyzny.
Każdy łyk jest jak dawka nowego życia. Jakbyś rodziła się na nowo. Jedyne czego chcesz, to więcej krwi. Jednak po chwili czujesz, że mężczyzna opada, a jego ciało jest całkowicie pozbawione zbawiennego płynu.
Odsuwasz się od niego. Dziwne, ale nie czujesz żalu. Wiesz, że robisz to tylko po to, by żyć. Patrzysz z niepokojem na blondyna, który uśmiecha się do ciebie delikatnie i dopiero teraz zauważasz, że on też żerował na twoim posiłku.
- Jestem z ciebie dumny kochanie. Zachowałaś się jak prawdziwa ślizgonka. - Uśmiechasz się do niego, a po chwili wasze usta złączają się w namiętnym pocałunku.

XXX

Czysta rozkosz, esencja ekstazy. Każdy jego dotyk jest jak magia, czysta erotyczna magia, która wywiązała się pomiędzy wami. Kochała go jak nikogo innego.
- Hermino - słyszysz cichy szept przy uchu. Czujesz jego zapach. Twoja krew buzuje w żyłach. - Tak cię pragnę - Dotyka twojego policzka ustami, zsuwając pocałunki na szyję, a później na piersi i brzuch. Leżysz z zamkniętymi oczyma, przyjmując każdą dawkę rozkoszy. Jego wargi dotykają ud, a z twoich ust wydobywa się jęk. Ciało przechodzą dreszcze podniecenia. Obydwoje wiecie, że dłużej nie będziecie w stanie zapanować nad swoim pragnieniem, więc złączacie się w jedność, by zacząć najintymniejszy taniec ciał. Czujesz jak wchodzi w ciebie. Oddychasz głęboko, raz po raz jęcząc, patrząc prosto w jego stalowe oczy, które wyrażają miłość i pożądanie. I wreszcie czujesz, że jesteś w swoim wymarzonym domu, obok ukochanego na zawsze. Gdy zdajesz sobie z tego sprawę przez twoje ciało przechodzi dreszcz, z ust wyrywa się krzyk rozkoszy, a ciało wygina się w łuk. Padasz na pościel cała odrętwiała. Czujesz jak ukochany przesuwa się, by później delikatnie głaskać twoją łopatkę.
- To była magia - słyszysz własny głos. Uśmiechasz się nieśmiało, patrząc na blondyna.
- Tak to było coś niezwykłego... - Po chwili wasze usta złączają się w ponownym pocałunku.

XXX

3 Miesiące po bitwie

Czujesz błogość, siedzisz na sofie uwolniona od wszelkich zmartwień. Wiesz, że się zmieniłaś, zrozumiałaś parę rzeczy... Do pomieszczenia wchodzi nieziemsko przystojny blondyn.
- Co robisz?
- Myślę - Siada obok ciebie i patrzy na ciebie z troską.
- Wiesz, że musisz iść do Rona? Myśli, że nie żyjesz. Musisz mu powiedzieć, że to koniec, no chyba, że nadal... - Widzisz niepokój wypisany na jego twarzy. Delikatnie dotykasz policzka ukochanego.
- Dla mnie istniejesz tylko ty Draco. Pójdziemy tam razem? – Wzdycha cichutko.
- Poczekam w samochodzie, ok? - Uśmiechasz się z satysfakcją i całujesz go w policzek.
- Tylko? - Robi uroczą minkę, a ty śmiejesz się i wstajesz.
- Muszę się przebrać...

XXX

Zielony staniczek, czarna, prześwitująca koszula z zielonymi mankietami, czarne skórzane spodnie i buty na obcasie do kompletu. Wiedziała, że wygląda wyzywająco, ale wiedziała też, że taka podoba się nie tylko Draconowi, ale również sobie. Stała się nową  Hermioną.
Włosy ścięła do ramion, zaczęła ubierać się odważniej. Podobało jej się to. Poczuła się kobieca.
Samochód zatrzymał się na piaszczystej dróżce, tuż przed Norą. Popatrzyła na blondyna, który otworzył jej drzwi. Wysiadła i popatrzyła na niego z rozpaczą. Wiedziała, że musi to zrobić. Delikatnie pocałował ją w policzek. Widziała w jego oczach strach.
- Wrócę do ciebie Draco. Jesteś tylko ty. - Uśmiechnął się delikatnie.
- Poczekam Hermiono na ciebie. - Pokiwała głową i ruszyła w stronę domu. Zapukała do drzwi i nie czekając na zaproszenie, weszła do chaty. Wszyscy tam byli. Ginny z Harrym, Luna i Neville, Molly i Artur, Fred i Cho oraz Ron. Siedział sam na fotelu, przeglądając jakąś książkę.
- Dzień Dobry - Nie wiedziała za bardzo jak się zachować. Wszyscy popatrzyli na nią, a ona musiała opanować swoje pragnienie, które zostało obudzone przez zapachy, docierające do jej zmysłów.
-HERMIONO?! - Pokiwała głową.
- Musimy porozmawiać, Ron. - Nie chciała tu dłużej być. Wiedziała, że nie może.
- Hermino, ty żyjesz! - Molly podbiegła do niej i uścisnęła ją mocno. Jak najszybciej odskoczyła, lekko sycząc. Wszyscy patrzyli na nią ze zdziwieniem.
- Ron, czekam na dworze. - I nie patrząc na nikogo wyszła. Odetchnęła głęboko.
- Hermino, ty żyjesz. - Wiedziała jak musi to zrobić. Szybko i bezboleśnie, jak odklejanie plastra.
- Tak Ron, ale musisz mnie wysłuchać. - Spojrzała na niego. - Zapomnij o mnie. Już nigdy nie będziemy razem, nigdy mnie już nie zobaczysz. - Patrzył na nią oniemiały.
- Zmieniłaś się...
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - popatrzyła na niego i odeszła. Gdy wsiadła do czarnego ferrari blondyna, od razu na nią spojrzał.
 - I co?
- To definitywny koniec człowieczeństwa… - Zaśmiał się, odjeżdżając z piskiem opon.
Jedno wiedzieli na pewno: już zawsze mieli być razem...
 
Od Autorki
 
Tak więc mamy drugą część. Dedykuje Dominice która to pojechała na wakacje :*
I M. :* Za to że się pojawił i przewrócił moje życie o 180* 
 

9 komentarzy:

  1. <3333 Ale to fajne *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówiłam ci już że to moja ulubiona miniaturka? Wychwalałam już pomysł na nią, jej wspaniałe wykonanie, jej przekaz? Pisałam że to jak spełnienie moich snów? Nie wiem, ale piszę ci to wszystko teraz. Bardzo mi przykro że tak dobry tekst nie jest nagrodzony większą ilością komentarzy, jednak jak to mówią milczenie jest złotem... Tak więc jesteś cholernie bogata kochana! Dziękuję ci za dedykację tych dwóch dwóch części. Ja nigdy nie zapomnę tej historii. Całuję cię gorąco!
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż normalnie jest mi żal,że to tylko miniaturka, naprawdę, chętnie poczytałabym dalej :).
    Resztę podsumowała czytelniczka, która wypowiadał się wyżej, więc nie będe się powtarzać ..
    Pozdrawiam :)
    Życzę weny i weny :P
    Rouse :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno odkryłam Twojego bloga, początku mi się nie koniecznie podobały ale ja mam tak zawsze xD ta miniaturka jest cudowna *-* Czekam na nowy rozdział opowiadania :D Weny :) Pozdrawiam,Lili ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do Liebster Award!
    Szczegóły na http://mojeminiopowiadania.blog.onet.pl/nominacja/

    Czekam na nowy rozdział :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. O ja ciee.. wspaniały rozdział! ;D Czekam na kolejny !! ;*
    Zapraszam do mnie ;
    http://evil-song.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominuję cię do L.B.A. Szczegóły znajdziesz tu http://1d-d.blogspot.com/2013/08/libster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialna miniaturka, tak jak wszystkie. Mimo tego że sama piszę opowiadanie które jest połączeniem dwóch książek to zwykle nie lubię jak ktoś łączy HP z wampirami, ale Tobie w obu opowiadaniach genialnie, wręcz bajecznie to wyszło. To jedyna miniaturka która zrobiła na mnie aż tak ogromne pozytywne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa.... ja osobiście prywatnie po drugim "Hermiono ty żyjesz!" napisałabym "nie do końca" bo wampiry teoretycznie są nie do końca żywe i nie do końca martwe "nieumarli". Ale kończę pisać i idę czytać drugi raz :)

      Usuń