Tak więc kochani . Mimo tego iż dodajecie bardzo niewielką
ilość komentarzy a wejść jest sporo dodaje Bonus.
Nie robię tego by was zachęcić do dodawania opinii.
Robię to dla tego że wiem iż czytacie a ja kocham pisać i chcę się z wami tym dzielić.
Jak zauważyliście , zmieniłam trochę wygląd bloga
dąże do perfekcji tej strony i mojego stylu pisania w czym nieustannie pomaga Becia Dominika.
Dziękuje Kochana .
Za wasze choć nieliczne komentarze
serdecznie dziękuje ponieważ gdy je czytam po ustach błąka mi się uśmiech .
Dobra kwiatuszki dość biadolenia.
Zapraszam do czytania.
„Przedstawienie
przez duże P”
Występują
:
1.
Draco Malfoy – Główny Bohater- Poszkodowany
2.
Harry Potter – Główny Bohater – Poszkodowany
3.
Ron Weasley – Bohater Drugoplanowy- Świadek Spisku
4.
Pansy Parkinson- Autorka nie odpowiada za postępki owej
Ślizgonki;-)
5.
Astoria – Bohaterka drugoplanowa - Histeryczka
6.
Hermiona Granger – Bohaterka drugoplanowa, ale jakże ważna dla
jednego z głównych bohaterów
7.
Blaise-Diabieł – Sam się wprosił;-)
8.
Popy – Bohaterka trzecioplanowa – Pielęgniarka
9.
Severus Snape – Autorka sama nie wie co On tu robi....
10.
Dyrektor – No cóż …. bez komentarza....
Równie
ważni, lecz nieożywieni bohaterowie. Za ich występki autorka nie
ponosi żadnej odpowiedzialności, w końcu taka natura rzeczy
martwych… oj, przepraszam nieożywionych!;-)
11.
Oświecenie
12.
Scena
13.
Kurtyna
14.
Zamęt
No
i na koniec sprawca tej całej hecy, czyli:
15.
Autorka
Akt
1
Scena
1
(Skrzydło
Szpitalne. Popy gdzieś znikła…)
Draco
– Potter, jeśli to ty zrobiłeś, to trafisz tu jeszcze raz!
(Mówi
przyciszonym głosem, masując skronie. Leży na łóżku
szpitalnym)
Harry
- Dlaczego miałbym Cię zrzucić z miotły, Malfoy?! Ja
też
spadłem!
(Z
racji, że Złote Dziecko nie poturbowało się tak bardzo,
krzyczy
i leży na łóżku szpitalnym)
Draco
– Nie wiem Harry, może czegoś mi zazdrościsz?
(Leniwie
patrzy na bruneta, który uparcie patrzy w sufit)
Harry
- Czego niby?
(Po
cichu: Jasne przecież ona ciebie uwielbia)
Draco
– Może moich cudnych rysów twarzy lub blond włosów?
O!
Albo niebieskich ocząt?
(Wylicza
na palcach z poważną miną)
Harry
– Nie przesadzasz to już podchodzi pod Narcyzm.
Kochasz
kogoś prócz siebie?
Draco
– Jasne, wszystkie piękne Hogwardzkie kobiety!
(Harry
przewraca oczyma)
Harry
– Rozpustnik...
(Harry
patrzy w sufit, a Malfoy przegląda się w lusterku)
Draco
– Hej, a może zrobić sobie pasemka?
(Nagle
pojawia się Autorka)
Autorka
- Co wy wyprawiacie?! Nie ma tego w scenariuszu. Malfoy,
odłóż
lusterko!
Draco
– A może jeszcze je rozjaśnić…?
(Mruczy,
nie zwracając uwagi na autorkę)
Autorka
- Kurtyna! Mamy tu przegrzanie tlenionego umysłu!
(Kurtyna
upada)
Koniec
Sceny 1
Akt
1
Scena
2
(Nadal
SS. Popy nadal nie ma.)
Draco
– Gdzie jest ta pielęgniarka? Mówiła, że zaraz przyjdzie.
(Blondyn
wyraźnie jest zirytowany)
Severus
– Słyszałem, że ma romans z Dropsem.
(Mówi
cicho)
Harry
– Z moim Dyrektorem?! BŁAAA…
(Wpada
w płacz)
Severus
– Nie podsłuchuj pajacu!
(Krzykiem
sprowadza autorkę)
Autorka
– Sev, co tu robisz!? Nie było Cię w scenariuszu!
Severus
– Obiecałem sprawować pieczęć nad chrześniakiem!
(Wypina
z dumą pierś)
Autorka
– Wynoś się! Wojna się skończyła! Patrz coś narobił!
Doprowadziłeś Pottera do płaczu! (Do bruneta) – Potter, nie
becz! Nie ma tego na kartkach!
(Harry
wyciera oczy i wydmuchuje nos w czerwoną chustkę z
niebieskimi
misiami)
Severus
– Zostanę…
(Mówi
spokojnie)
Autorka
(zdenerwowana) – Nic z tego!
Severus
– A właśnie, że tak…
(Uderza
czarnym trzewikiem w podłogę)
Autorka
– Skoro tak stawiasz sprawę. Scena!
(Scena
pochłania nietoperza. Poszkodowani są zdumieni, zaintrygowani i
wystraszeni jednocześnie)
Draco
i Harry – Już będziemy grzeczni!
Autorka
(szepcze) - Chciałabym wierzyć… (Znika)
Harry
– Pamiętasz scenariusz?
(Malfoy,
dumnym głosem)
Draco
- Kazałem skrzatowi się za mnie nauczyć.
(Potter
wali się z otwartej dłoni w czoło. Kurtyna opada.)
Koniec
Sceny 2
Akt
1
Scena
3
(Skrzydło
Szpitalne. Popy znów nie ma! Autorka się irytuje…)
(Do
sali wpada Ron)
Ron
- Niewinny!
(Draco
mruczy coś przez sen, a Harry wyciera okulary)
Harry
– Nie krzycz…
(Mówi
cicho Potter)
Draco
– Um...tak....tęszte...nie...takmamoposprzątampokój....Zgredek!
(Harry
kręci głową w geście politowania)
Ron
(Tym razem cicho) - Nic Ci nie zrobili…?
Harry
- Spadłem tylko z miotły.
(Nagle
Draco wyskakuje z łóżka)
Draco
– Weasley, nie drzyj się!!!
(Wystraszony
Ron ucieka)
Harry
– Um... Draco potargałeś się...
(Zawstydzony
Malfoy, chowa się pod kołdrę. Autorka bije głową w blat. Severus
spod sceny szepcze: Co za kretyni! Kurtuna upada.)
Autorka
(warcząc wściekle) – Podnoś się, to nie koniec sceny!
Kurtyna
- O przepraszam!
(Mówiąc
to podnosi się)
Draco
(już uczesany) - NO Nareszcie! Nawet moje skrzaty tak się nie
guzdraąy!
(Urażona
kurtyna prycha)
Harry
- Nie przesadzasz?
(Mówiąc
to przewraca oczyma... znowu. Malfoy się denerwuje… znowu.)
Draco
- Przestań przewracać oczyma!
(Głupio
uśmiechający się Potter)
Harry
- Nie przesadzaj, skąd wiesz, że nie jestem gejem?
(Draco
robi głupią minę i milczy. Kurtyna upada.)
Koniec
sceny 3
Akt
2
Scena
1
(Nadal
SS. Popy nadal nie ma, a Autorka jest naburmuszona, bo aktorzy nie
trzymają się scenariusza. Do białej Sali wchodzi Hermiona i Pansy.
Nowa Hermiona jest naprawdę śliczna.)
Pansy
– No Hej!
(Uśmiecha
się zalotnie do Harrego)
Hermiona
– Cześć Harry!
(Podchodzi
do łóżka przyjaciela. Malfoy otwiera buzię)
Draco
- Granger?!
(Krzyczy
zdziwiony)
Hermiona
– Tak mam na nazwisko, MALFOY.
(Pansy
wybucha śmiechem, a Draco obrzuca ją oburzonym
spojrzeniem)
Draco
– AHA…
(Trzepie
zalotnie rzęsami)
Hermiona
– Coś Ci wpadło do oka?
Draco
(szepcąc) – Tak, ty…
(Wychodzi
zostawiając zdziwioną dwójkę mężczyzn)
Pansy
– Co tam chłopcy?
(Blondyn
drapie się po głowie)
Draco
– Od kiedy zadajesz się ze szlamą?
Pansy
- To moja przyjaciółka.
(Wzrusza
ramionami i posyła całusa wybrańcowi)
Harry
- Jestem w niebie…
(Szepcze
patrząc w sufit)
Draco
– Jezu... Granger jest ładna…
(Wywraca
oczyma i przegląda się w lusterku)
Autorka
– Znów do niczego nie doszliśmy… ehhh KURTYNA!
(Kurtyna
opada. Snape wydostaje się spod sceny)
Koniec
sceny 1 aktu 2
Akt
2
Scena
2
(SS...
Poppy nadal nie ma, a autorka jest wkurwiona! Snape chowa
się
w zaczarowanej szafie)
Autorka
– Oświetlenie znajdź Severusa!
Oświetlenie
– Oczywiście, stworzycielko…
(Mówi
z szacunkiem)
Autorka
– W końcu ktoś ma szacunek…
(Mruczy
i siada na scenie)
Draco
– Potter?
(Harry
ogląda jakiś album)
Harry
– Tak?
(Nie
odrywa szeroko otwartych oczu od różowego albumu w puszki)
Draco
(niepewnie) – Co oglądasz?
(Wybraniec
patrzy na Draco rozmarzonym wzrokiem)
Draco
- Zdjęcia najpiękniejszej kobiety…
(Mruknąą
i powrócił do podziwiania. Zachwycony blondyn, wyskakuje z łóżka
i patrzy na owe zdjęcia. Po chwili z krzykiem chowa się pod kołdrę,
wyjąc.)
Draco
- PARKINSON!!!
(Autorka
i Potter przewracają oczyma)
Autorka
- Jaki dzieciak. Chcesz zdjęcia Granger?
(Po
chwili ów blondyn, zachęcony słowami autorki wyłania się spod
kołdry)
-Tej....Szl...Albo
wiesz co?! Daj!
(Wyciąga
rękę i uśmiecha się głupio)
Draco
- O ja pierdziele...
(Szepcze,
przewracając strony)
Autorka
- Mężczyźni... Kurtyna!
(Kurtyna
opada. Snape oddycha z ulgą, bo gasną światła. Autorka szykuje
sznur...)
Koniec
sceny 2 aktu 2
Akt
2
Scena
3
(Autorka
załamana. Ciągle SS. Severus chowa się przed tropiącym go
oświetleniem. Poppy nadal nie zaszczyciła bohaterów swoją
obecnością, a poszkodowani ślinią się do różowych albumów w
puszki. Scena pozostawia wszystko bez komentarza…)
Autorka
(wściekła) - Może coś powiecie?!
Draco
– Muszę wyznać jej miłość…
(Autorka
zszokowana)
Autorka
– Granger?!
Draco
– Tak!
(Nim
dziewczyna się spostrzega, Blondyn ucieka z SS i po chwili wraca,
niosąc na rękach brunetkę)
Hermiona
– Draco, pajacu, puszczaj!
(Zdziwiona,
krzyczy)
Draco
– O mój aniele...
Hermiona
(przestraszona) - Malfoy! Łapy przy sobie!
Draco
– Kocham Cię, o ma Luba!!!
(Każdy
w napięciu czeka na odpowiedź Brunetki. W tym samym momencie, Pansy
i Harry odgrywają rolę z Szekspira. Autorka widząc co się dzieje,
podsumowuje całe przedstawienie)
Autorka
– I żyli długo i...
(Niespodziewanie,
w drzwiach pojawia się Astoria. Pansy i Harry odrywają się od
granych ról z Romea i Julii, a Draco przytula mocniej do siebie
Hermionę.)
Astoria
– Draco! Ja Cię Kocham!!!
(Tleniony
śmieje się szyderczo)
Draco
- Idź do Diabła! Nie kocham Cię!
(Na
scenie pojawia się Brunet – Zabini)
Diabeł
- Ktoś mnie wołał?
(Astoria
wpada w histerię)
Astoria
– Niiiiiiiiiiikt mnieeee nieeeeee koooochaaaaaaaa!
Diabeł
(taksuje ją wzrokiem) - Ja ciebie kocham!
(Krzyżuje
palce z tyłu)
Astoria
– Ale...
Diabeł
- Będę miaą królową!
Astoria
(z zachwytem) - Jak w kopciuszku?
(Diabeł
przewraca oczyma i razem z Astorią wracają do Hadesu. Nagle pojawia
się Drops w szacie Rocmena, z Poppy uwieszoną na szyji.)
Dyrektor
- The End!!!
(Kurtyna
opada. Wszyscy aktorzy wychodzą na środek sceny. Lecą kwiaty i
misie.)
Autorka
- Nawet nieźle nam to wyszło.
Draco
– Bo ja tam byłem!
Dyrektor
– Ale to ja zrobiłem furorę!
Autorka
- Ukłon!!!
Severus
- Gdzie Hagrid?
Autorka
– Przykro mi, ale on tu nie występował.
Hermiona
– I to koniec?
Autorka
– Każda opowieść ma koniec, ale nie martwcie się, moje
czekoladowe żuczki. Już niedługo pojawi się coś nowego...
KONIEC